A konkretnie-mirador.
Czyli punkt widokowy. Jest ich razem dwa. Jeden na południu, drugi na przeciwko usytuowany na północy.
Telefon. Część,część. Co robisz wieczorem? Nie skoczyłbyś z nami zobaczyć miasto nocą i to z nieco innej perspektywy. Jasne!
Zwłaszcza,że nic tam nie jeździ,a taksówki brać sensu nie ma.
Widok całkiem zacny, tysiące święcących kropek, system przecznic, uliczek i placów. Jest ławka, a nawet kilka. Są gołąbki, jest taras i dwa miejsca na romantyczny wieczór.
Teraz został jeszcze jeden:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz