wtorek, 29 marca 2011

Ku poludniu odc 6

Acapulco

Slynne Acapulco, piekne plaze, drogie hotele, topless, krystalicznie czysta woda, luksus, szybkie samochody i jeszcze szybsze kobiety.

Tak...Kiedys na pewno. Dzis z tego pozostaly korki, tlok, halas, zanieczyszczona woda, szemrane dzielnice, i srednio atrakcyjne miasto. Generalnie plaze sa dalej szerokie, ladne i piaszczyste,ale miasto nie kusi swoim urokiem i blaskiem. Wierze,ze w paredziesiat lat temu w czasach swietnosci, Acapulco bylo Czyms, przyciagalo ludzi, bogaci budowali swoje haciendy na widokowkowych klifach,ale teraz...

A mowili, nie jedzcie, nie ma po co. I mieli racje. Jednak po pierwsze, chcielismy to obejrzec na wlasne oczy,a po drugie miedzy Zihuo,a Puerto Escondido,ktore bylo kolejnym ( kapìtalnym) punktem programu, nie ma nic. Naprawde. Zerknijce na mape i sami zobaczcie. Acapulco jest niczym pulapka. Trzeba sie w nim zatrzymac i swoje przecierpiec:P A dlaczego nie mozna jechac dalej? Chociazby dlatego,ze po wczesniejszych dobrych 6godzinach jazdy, czeka kolejne 8h( niby nie tak strasznie i mozna sie telepac, tylko po co) po wiejskich drogach pelnych lezacych policjantow (ktora sa zmora Meksyku, sa wszedzie, nawet tam gdzie nie da sie jechac szybciej niz 20km/h) i po zakretach.

W Acapulco bylismy niemal bezposrednio zaczepieni ( a dokladnie to Maciek) przez jednego uroczego, mlodego,bruneta w krotkich czerwonych spodenkach a la lata 70te badz a la niesmiertelny Dejwid Hazelhof, lecz mimo staran owego pana ( nei Dejwida) nie skorzystalismy,doprawdy nie mam pojecia czemu..

Poza tym widzielismy gazyliony Garbusow,ktora jezdza jako taksowki. Takie niebiesko biale malenstwa,co ledwo widzi na swoje slipia. Jak najbardziej pozytywny aspekt miasta.
Skoki do wody z wysokosci 40metrow. Robia wrazenie, a skoczkowie pna sie do do gory po skalach jak...kraby.

Chinskie zarcie:) Byl prawdziwy Chinczyk,a w zasadzie Chinka, ktora za bardzo przyzwoita cene zaserwowala nam pelen zestaw smakolykow. To nic,ze w centrum hanbdlowym, nikt przeciez nie musi o tym wiedziec:P

Acapulco bylo tak pasjonujace,ze w oczekiwaniu na autobus do Puerto Escondido poszlismy...do kina hehe. Tak, byl upal, nie bylo co robic,plaze przelozylismy na inne miasto, no i koniec koncow objerzyslismy sobie film ( calkiem niezly).

No i Acapulco to przede wszystkim szaleni kierwocy jeszcze bardziej szalonie udekorowanych ciezarowek/ autobusow. Tuning malucha, poldka czy cudnego golfa edycji drugiej w milionie odmian i wersji to nic w porownianiu z modyfikacjami autobusu. Takiego MPK, prywatnego MPK chociaz tak naprawde to nei mam pojecia jak to wszystko funkcjonuje.
Jedno jest pewne- kierowca ma swoja ciezarowke i swoja trase. Placisz,wsiadasz i modlisz sie o twoj przystanek,albo tragiczny wypadek,w ktorym zniszczeniu ulegnie caly ten szajs i kierowca.

Pod tuningiem kryje sie wiele zmian.

Szyby sa czarne. Nie sa przyciemnione mbo przez takie cos widac. Sa czarne, nie wiesz gdzie jedziesz poki nie otworzysz okna.

Muzyka jest bardzo glosna. Tylne siedzenia sa zdjete,a zamiast nich jest BASSSSS. Duzo bassu. Tak duzo,ze kierowca nie slyszy jak pasazerowie prosza o zatrzymanie sie. Do tego jest to techniawka, serenady badz mix obydwu.

Graffiti. Wszedzie. W srodku, na zewnatrz, na ramieniu conductora.

Migotki i swiatelka. Wszedzie. Wkolo tablic rejestr, wkolo lamp, wkolo skrzyni biegow, wkolo swiatel wentrz.

Predkosc. Cos jak w Speed. Byl autokar, byla bomba, trzba bylo jechac przed siebie. Pan kierowca musi ogladac owe cudo kinematografii czesto, tudziez przed kazdym sniadaniem. Bomba:)




Link do galerii w Picasa: https://picasaweb.google.com/RafalCzy/Mexico10Acapulco#


czyzbym w koncu zrobil dzialajacego linka??
galeria acapulco

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz