poniedziałek, 7 marca 2011

Ku południu..odc 1

W koncu jest wiecej czasu,a dokladnie ponad miesiac i w koncu jest okazja poznac lepiej Meksyk.

Ruszylismy ku Chiapas czyli stanu graniczacego z Gwatemala, gdzie od Semana Santa czyli tutejszej Wielkanocy bede mial prace. Od kwietnia do sierpnia,a potem sie zobaczy,ale o tym kiedy indziej.

Teraz jestem w Guanajuato, iscie przepieknym malutkim miasteczku o kolonialnej przeszlosci i ciekawej historii. Umieszczenie na liscie zabytkow UNESCO zobowiazuje,jednak Guanajuato sprawdzilo sie w 101%.

Wczoraj zwiedzalismy Aguascalientes,ktore jak sie okazalo bylo duzo lepsze niz sie spodziewalismy i czasu na nude po prostu nie bylo.

Jutro San Miguel De ALlende,gdzie odwiedzamy nasza emerytowana kolezanke:) z kursu, u ktorej bedzie gdzie spac ,a i pewnie bedzie tez co robic jako ze osoba jest zdecydowanie ciekawa.

I tak powoli,powoli przemieszczasmy sie na samo poludnie,a po drodze przeciez jeszcze Pacyfik....:)

2 komentarze:

  1. Może i blogger z Ciebie począkujący, tak samo jak dziennikarz czy fotograf,ale znajomi są usatysfakcjonowani. Czekamy na następny wpis na BLOGu...
    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to miło:)

    Póki co, dostęp do w miarę porządnego netu mocno ograniczony, jednak postaram się niedługo nadrobić zaległości wraz ze zdjęciami.

    P.S Rozdziewiczyłeś system komentarzy na blogu;) Mam nadzieję,że znajdą się następcy:>

    OdpowiedzUsuń