niedziela, 24 kwietnia 2011

Maszyna do pisania

Jak ja czasem pragnę zamienić mojego małego niby to nowoczesnego laptopa, z dziesiątkami funkcji,których i tak nie używam,a i pewnie korzystać z nich nie umiem, co ma dużo lampek, fikuśne wzorki na obudowie i nawet parę chińskich znaczków obok spacjii, na zwykłą, starodawną, tak cudnie hałasującą maszynę do pisania.

A to wszystko z jedno bardzo prostego powodu: żaden post by mi nie zniknął. Czas poświęcony na sklecanie literek w wyrazy, zdania i paragrafy nie byłby stracony,a nerwy pozostałyby w swoim nie zmienionym stanie. Heh

Głupi komputer!..

I jeszcze głupszy właściciel


PS. Co za głupoty ludzie na tych swoich blogach piszą:)

2 komentarze:

  1. Schizie...spokojnie, wdech, wydech i ...prozak:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pyłkiem wiatru i elementem planktonu...czy coś;)

    OdpowiedzUsuń